Znowu jesienny spacerowy klimat.
Dotychczas pokazywałam Wam męską koszulę w damskim wydaniu, a tym razem pożyczyłam od mojego męża marynarkę. Jesienną, tweedową. Dla mnie - jak płaszczyk.
Już kiedyś - jako licealistka - nosiłam koszule i marynarkę po moim tacie. To jednak były całkowicie inne czasy. Pustych półek sklepowych, niemożności kupieni czegokolwiek. A z drugiej strony czas niezwykłej kreatywności, bo tylko dzięki pomysłowości można było fajnie się ubrać.
Więc pamiętam farbowane przeze mnie pieluszki tetrowe, z których - po naszyciu koralików - powstawały chustki na szyję. Zdobyte z trudem na placu targowym zwykłe białe rajstopy też trafiały do gara z farbą, aby przekształcić się w wielokolorowe cuda.
Teraz - na szczęście - pożyczanie marynarki z męskiej szafy ma już tylko znamiona fanaberii.
marynarka - z szafy męża
bluzka - H&M (old)
jeansy - Wrangler
buty - Venezia (very old)
zdjęcia - Waldek
Ja kochalam swetry mojego taty , takie a la Carrington ;) wielkie ze sie topiłam w nich ;);)
OdpowiedzUsuńFajne miejsce ... Och kiedyś nad takim mieszkałam , nad Sołą :)
Ale piękne miejsce!!! Aż się rozmarzyłam:)
OdpowiedzUsuńJesteś tak piękna że nawet w męskiej marynarce wyglądasz kobieco i seksi!
Piękna sceneria ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczny pomysł, taki luzacki, bo męskie marynary są okropnie szerokie w barach ,ale teraz jest taki trend -duże ramiona , więc wstrzeliłaś się w sam raz. Wyglądasz świetnie i piesio też. :)
OdpowiedzUsuńMe encantan las chaquetas de estilo masculino..... La tuya es preciosa y te sienta de maravilla!!!
OdpowiedzUsuńUn beso
http://cocoolook.blogspot.com.es/
Margaret. You're right, now we take their clothes men to use us.
OdpowiedzUsuńThe only problem is the difference in sizes. When big is not good.
You're very pretty.
kisses
Mąż musi być dumny z takiej pięknej żony! :)) we wszystkim wyglądasz mega kobieco
OdpowiedzUsuńOj, musi ...
Usuńkiedyś też podkradałam męża ciuchy, teraz są zdecydowanie za duże ;)
OdpowiedzUsuńhttp://lamodalena.blogspot.com/
Piękne zdjęcia ,pozujesz jak zawodowa modelka ,piesuniek też fotodeniczny, slicznie
OdpowiedzUsuńYou look so pretty and even elegant in your man's jacket :-)
OdpowiedzUsuńIt must have been a nice walk.
Fajna marynarka i buty:-)
OdpowiedzUsuńNo tak, ja gdbym zalozyla taka marynarke na siebie to wygladalabym ja idz stad i nie wracaj, a tobie we wszystkim do twarzy!
OdpowiedzUsuńMalgosiu! Taki wlasnie widze sens noszenia meskich ubran przez kobiety! Idealnie to prezentujesz - wygoda i styl przy pelnym zachowaniu kobiecosci. NAwet w lesie w meskiej marynarce wygladasz pociagajaco;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Anka
Cudne miejsce! Całość super. Zgadzam się z Anią, że męskie ubrania mogą się okazać całkiem kobiece, jeśli tylko posiada się dar umiejętnego ich łączenia z pozostałymi elementami garderoby. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWas für ein tolles Outfit. Ich finde es super , die Jacke deine Mannes kleidet dich sehr gut.
OdpowiedzUsuńDu schaust wie immer super aus. Ganz tolle Bilder.
Liebe Grüße
Gaby
Stylish-Salat
Oj w tych butach na tych kamieniach to musiał być wyczyn :) Stylizacja piękna :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest czasem zaglądnąć do męskiej szafy, żeby takie perełki wyszukać :) Masz oko, super połączenie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne miejsce:)
OdpowiedzUsuńBardzo urokliwe zdjęcia. A Ty w męskiej marynarce wyglądasz bardzo ponętnie. Pozdrawiam Was serdecznie.
OdpowiedzUsuńhttp://balakier-style.pl/.
bardzo na luzie, a zarazem kobieco :) podoba mi się!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądasz w takim luzaku Małgosiu a piesek uroczy...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuń