czwartek, 27 listopada 2014

Far Far ... away


Posiedzieć przed podróżą ... przysiąść „na drogę”... to pochodzący zza naszej wschodniej granicy zwyczaj. Podobno u podstaw tego pogańskiego wierzenia leży niechęć domowych duchów do wypuszczania człowieka z domu w straszny, niebezpieczny świat zewnętrzny, a „przysiadając” jakoby oszukujemy domowoja, że nigdzie się nie wybieramy. :)
Mimo, że rodzina mojej Mamy nie pochodziła ze wschodu krążyły po naszym domu niektóre rosyjskie przesądy. Poza "przysiadaniem przed podróżą" nie należało też wracać do domu po coś zapomnianego. A jeżeli już, to znowu należało przysiąść na moment, tak jakby ten powrót był całkiem planowany. Pewnie znowu oszukiwaliśmy duchy :)

Ciekawa jestem - jakie przesądy były u Was w domach?

No więc przysiadłam "przed podróżą", odziana w elegancki kardigan z Far Far.
Zaniedbałam ostatnio posiadanie małych, kobiecych sweterków, a przecież to tak atrakcyjny element garderoby.


Do sweterka dobrałam spodnie dzwony z kolekcji Ani Rubik dla Mohito.
Zbyt czarny dla mnie zestaw rozbiłam ciemną czerwienią ulubionej ostatnio torebki outletu N-Fashion. Widziałam w nim dużo naprawdę ciekawych ubrań i dodatków w równie ciekawych (niskich!) cenach.



kardigan - Far Far Fashion
spodnie  - Anja Rubik dla Mohito
torebka - N-Fashion
kurtka - sh
buty - Zara
rękawiczki - Promod
walizka/kabinówka - Wittchen

zdjęcia - Waldek, oczywiście!
   



23 komentarze:

  1. Looking very classy and fabulous!
    FF

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie w domu też było "przysiadanie" ale nie przed podróżą, tylko jak się wyszło,czegoś zapomniało i wróciło po tą rzecz:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepięknie ..tylko proszę wracać do Krakowa !!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetnie wyglądasz !
    U mnie też jest taki zwyczaj, że się siada przed podróżą :)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny zestaw w końcu pojawiły się inne spodnie niż rurki, ulżyło mi, miałam ich już dość:)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też "przysiadanie" jak wracam, bo czegoś zapomnę choć nie jestem przesądna....
    Świetna kurtka i cudna torebka...pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja się zastanawiałam kto w ogóle będzie dobrze wyglądał w tych spodniach Anji dla Mohito. No i mam odpowiedź!
    Torebka też świetnie wygląda. Prosta i zgrabna.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie wyglądasz. Super spodnie i walizka:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Małgosiu moja imienniczko - gdybym miała takie nogi jak Ty to nikt by mnie nie zmusił do ubrania spodni. Pozdrawiam serdecznie :). Gosia

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie dokładnie takie same przesądy i brak małych sweterków :) A Ty jak zwykle pięknie wyglądasz!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dlaczego nie napisalaś gdzie wyjeżdzalaś ? Z tym przysiadywaniem w moim domu też tak bylo ,he ja nadal to stsuję.Pięknie wyglądasz w spódnicy czy spodniach ,sylwetka nienaganna ,zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Te spodnie sa stwrzone dla Ciebie! Pieknie podkreslaja Twoja smukla sylwetke:) Elegancja w kazdym calu...
    A przesady u mnie w domu dokladnie takie same;)
    Pozdrawiam! ANka

    OdpowiedzUsuń
  13. O tak, w moim rodzinnym domu tez panowaly podobne przesady. Moze usiadania sie az tak nie praktykowalao, ale wracanie sie po cos absolutnie nie wchodzilo w gre. No i jeszcze najlepiej, zeby po wyjsciu z domu pierwsza napotkana osoba byl mezczyzna, wtedy podroz i wszystko z nia zwiazane miala przebiec pomyslnie. Kobieta miala ponoc przyniesc pecha. Nie wiem skad te przekonania, ale takie sobie nasi przodkowie wymyslili :)

    OdpowiedzUsuń
  14. U mnie w domu było to samo oszukiwanie duchów, choć nie pochodzę ze wschodu. Twoje spodnie przypominają dzwony sprzed lat. Moda zatacza koło, a Tobie w nich świetnie.
    Pozdrawiam serdecznie.
    http://balakier-style.pl/

    OdpowiedzUsuń
  15. Co , do przesądów nie wolno było w prezencie dawać rękawiczek o biżuteri z perłą nie wspomnę . Źle wróżyło też zgubienie ślubnej obrączki ( ja zgubiłam jedną mój mąż już dwie ślubną i taką kupioną jeszcze raz żeby nosił ) i jakoś jesteśmy z sobą już długi czas ...Za to, kominiarz zawsze szczęscie przynosił ...

    OdpowiedzUsuń
  16. Małgosiu jaka przemiana ,jaki ostry pazur!! Pięknie. Pozdrawiam - i miłej podróży. ps.Dzwony budzą we mnie wspomnienia.....nota bene -piękne dzwony.

    OdpowiedzUsuń
  17. Podobasz mi się dziś baaardzo!
    Cudowna kurtka! - Czerń! - Bordowe dodatki! - Fajny sweterek!
    Całość cudo.
    Spodnie? - dzwony, może tak, ale nie tak drastycznie wystrzelone od kolan.
    Jesteś wysoka, więc jakoś to zagrało. Niestety dla trochę niższej dziewczyny, takie dzwony to tragedia.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście,że oglądamy Małgosię:D Wzrost jest tu atutem i pięknie ogląda się takie kobiety, co kogo obchodzi, że takie dzwony to tragedia dla niższych. Muszą szukać stylizacji dla siebie.
      Dla mnie super- dzwony bomba, klasa<3

      Usuń
  18. Ja po kryjomu, do dziś siadam przed większą podróżą.)))

    OdpowiedzUsuń
  19. You look wonderful! I enjoyed Krakow when I visited it years ago.

    Have a lovely weekend!

    OdpowiedzUsuń
  20. Jest inaczej i właśnie taka niebanalność mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze i opinie. Czytam je zawsze i odpowiadam w miarę możliwości :) Zawsze zaglądam do autora komentarza.
Będzie mi miło jeśli dodasz mnie do obserwowanych :)
Pozdrawiam, Małgorzata

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...
Blogging tips